|  | 
				
					| JAK POWSTAŁO JASMINUM |  
					|   |  
					| “Na 
					tydzień przed pierwszym dniem zdjęciowym zamieszkałem na 
					zamku w Niemodlinie. Sam. Właściciel zamczyska zamykał na 
					noc ciężką bramę, a przed odejściem życzył mi dobrej nocy. 
					Dobrej, czyli wolnej od odwiedzin Białej Damy. Osóbka ta 
					zatrzasnęła się w trumnie, w dniu swojego ślubu, kilka 
					wieków temu. W drodze do sypialni, podniecona winemi nawoływaniami ukochanego, skręciła do zamkowej kaplicy i 
					ukryła w stojącej tam trumnie. Weselnicy odnaleźli ją 
					dopiero następnego dnia. Martwą.
 |  
					| Niewiele 
					brakowało bym podzielił jej los, bowiem każdej nocy 
					umierałem ze strachu. Za to w dzień pracowałem jak najęty. 
					Ustawiałem kamery, projektowałem sceny, ujęcia i kadry. 
					Wkrótce wpisałem się w zamkową codzienność tak bardzo, że 
					produkcja mojego filmu zapomniał o mnie, a Biała Dama uznała 
					mnie za zamkowego rezydenta. W dwa miesiące później, podczas 
					montażu filmu, odkryliśmy z Wiciem, montażystą białą postać 
					przemykającą za oknem, w tle sceny kręconej w gabinecie 
					przeora Kleofasa.. Dała się sfotografować. Podglądała nas. 
					Naprawdę. |  
					| I jeszcze 
					jedno zadziwienie. Przed wejściem do cel mnisich kazałem 
					postawić karmniki podobne do ptasich. To w nich brat Zdrówko 
					zostawiał jedzenie dla współbraciszków. Zawieszał nosidło na 
					rozwidlonych kijach wbitych w gliniane klepisko, zabierał 
					puste naczynia, zostawiał pod daszkami zupy i kompoty. Na 
					dzień przed zakończeniem zdjęć kije... zakwitły. Tak, tak. 
					Mam na to pięćdziesięciu świadków. Całą ekipę filmu. Zakwitł 
					też płotek okalający stawek w celi brata Czeremchy.. Bez 
					światła. |  
					| 
					Dwudziestego ósmego dnia zdjęć, około północy poprosiłem 
					Cydora, mojego asystenta, by towarzyszył mi w ostatniej 
					zamkowej wyprawie. Przyświecając sobie telefonem komórkowym 
					zeszliśmy do podziemi. Wkrótce dotarliśmy do krypty. 
					Stanąłem naprzeciwko grobów i najciszej jak umiałem 
					podziękowałem duchom za opiekę” |  
					|   |  
					| 
					Jan Jakub Kolski |  
					|  |  
					| 
					 |  
					| 
					  |  
					|  |  |